Stuart Turton „Demon i mroczna toń” Recenzja książki
Mamy tu bowiem łamiącą utarte schematy parę detektywów, silne kobiety nie na miarę swoich czasów, bardzo zamkniętą przestrzeń, która jest tak pełna zakamarków, że aż trudno tą całą objąć spójną myślą i niesłychanie różnorodne postacie (takie, które pamięta się z imienia tuż po pierwszej introdukcji). Mamy też czadowe przesądy i wierzenia o formule na tyle otwartej na interpretację, że mogłyby zdać egzamin w powieści umiejscowionej w dowolnym czasie i przestrzeni. Niestety mamy też zakończenie, które może nie rujnuje tego wszystkiego, a jednak oczekuje się nieco więcej.
I choć finał nieco mnie rozczarował, na Starego Toma! Przecież to tylko kilka ostatnich stron! Reszta była, bez kozery powiem, rewelacyjna i strasznie, ale to strasznie się cieszę, że obejrzałam akurat tego vloga! DEMON był mi zwyczajnie niezbędny do życia i, aby wyłapać wszystkie te gry i niuanse, które wychodzą na jaw w finale, chętnie przeczytałabym go ponownie. Dobra, komfortowa i poruszająca wyobraźnię książka, którą z pewnością polecę jeszcze wielu ludziom.